FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj
Forum Forum Rowerowe - rowerem przez Ślask Strona Główna
->
Wypady i wyjazdy.
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Jakaś kategoria
----------------
Wszystko o Rowerach
Wypady i wyjazdy.
Imprezy
Wypadki i usterki
Sprzęt
Kontakt
Linkownia rowerowa
Bazarek
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Dornif
Wysłany: Nie 21:19, 15 Cze 2008
Temat postu:
Ja powiem szczerze - właśnie zwzg na przeciwności nie było mnie kilka ostatnich razy. Wczoraj byłem na maratonie w Głuszycy, miałem sporo do przygotowania i jazda dzień wcześniej wieczorem nie wchodziła w grę. Co do wcześniejszych wypadów nie będę się usprawiedliwiał - nie kto
chce
, ten jedzie, tylko ten, kto
może
i chce. A im więcej kto ma zajęć, tym trudniej się dostosować...
Co zaś do wspólnego zajechania się na szosie, to myślę, że droga z pyskowic do wielowsi nadaje się idealnie. Jest szeroka, z dobrą nawierzchnią ai ruch jest do zniesienia. Jeśli tylko nie zajmiemy całego pasa, to powinno być w miarę. Możemy pojechać do zjazdu na Tworóg, albo do samego Tworoga. Odpowiednio 14 lub 22 km.
VIOLA
Wysłany: Nie 20:11, 15 Cze 2008
Temat postu:
hmm..przecież nikogo nie zmusza sie do niczego:) ja głównie z Davidem jeżdże, po pierwsze że lubie a po drugie że lepszy jest ode mnie i mam motywację żeby dać więcej z siebie..bo ja uważam że nie tylko jazda samemu jest dobra..jak sie jedzie z kimś lepszym to ma się motywację by go gonic mimo bólu w nogach...
a propozycje wyjazdów sie pojawiaja i będą pojawiać a kto jedzie niech sie cieszy a kogo nie ma jego strata:D
omen
Wysłany: Sob 16:22, 14 Cze 2008
Temat postu:
tylko pomyśl o tym, że trening w grupie to pestka..
dużo lepiej jest jeździć samemu i walczyć z Soba i innymi przeciwnościami.. jest po prostu dużo trudniej..
później daje to dużo większy efekt niż jazda w grupie..
chyba proste nie ?
dlatego se odpuszczam takie wypady ostatnio
VIOLA
Wysłany: Sob 6:48, 14 Cze 2008
Temat postu:
hmm...no nie obrzucajmy sie tutaj wyrzutami, kto jeździ a kto nie. Co prawda na forum były propozycje, nawet i na wczorajszy dzien, szosowy wypad, wyszło 74km(NIck77 miał o 10 wiecej bo z Radzionkowa sie do Rept przykulał na spotkanie).
Myśle że propozycje sie pojawiać beda, ale jeśli chętnych będzie tyle co ostatnimi razy, pewno pojawiać się będą coraz rzadziej...
Tak naprawde jedynym udanym wyjazdem był wypad na św Anne. około 13 kwietnia..wiec kupe czasu temu...
ZIMNY
Wysłany: Pią 22:29, 13 Cze 2008
Temat postu:
Na razie to większość forumowiczów to tylko gada o jeżdżeniu a na żadnym wyjeździe się nie pojawia od kilku już tematów (wyjazdów).
Niektórych spotkałem na wyścigach w Reptach czy w Radzionkowie i to tyle...
Więc kto tu piepszy? Na Grojec ... nie , na szose do Siewierza tez nie...
dalej mam wymieniać?
Sorry, jest oczywiste że nie zawsze pasuje wszystkim, różne są przecież przypadłości i sprawy, OK... ale było tyle terminów i jak ktoś chce to potrafił sie zjawić... i jechaliśmy razem... A jak nie to zmuszać nikogo nie będziemy.
Biker nie gada tylko jeździ, a jak tworzymy wspólne wyjazdy to wspólnie...
Tak ja widzę sens tego forum... Każdy może być innego zdania ...
Chętnie tu poczytam.
Pozdrawiam,
Dornif
Wysłany: Czw 23:09, 12 Cze 2008
Temat postu:
Dobrze jest. Zimny pieprzy. A nie o to chodzi, żeby się zajechać, ot tak sobie. Tak można zrobić samemu, bez pomocy Globisza czy innych. Chodzi o to, żeby poćwiczyć zmiany, jazde wachlarzem, etc. Przy okazji jak najszybciej ;P
beefy
Wysłany: Czw 18:46, 12 Cze 2008
Temat postu:
no to gdzie to ma być ??
ZIMNY
Wysłany: Czw 15:12, 12 Cze 2008
Temat postu:
A jak chcesz się zajechać to się umów z Davem na ściganie ... to ci stykanie... albo z Sebastianem Globiszem na trening, to płuca wyplujesz po 20 km...
Przenieście temat.
beefy
Wysłany: Czw 8:09, 12 Cze 2008
Temat postu:
no dokładnie o to chodzi
Dornif
Wysłany: Śro 22:38, 11 Cze 2008
Temat postu:
Można by obczaić trasę ok 50 km i spróbować wyrobić średnią 35-40. Musiałaby być równa i pusta, żeby się dało wachlarzem jechać.
beefy
Wysłany: Śro 20:09, 11 Cze 2008
Temat postu: jazda na pełnej kur...
mam pomysł żeby się kiedyś zgadać i sie zajechać i ciągle ciągnąć na pełnej kur... zmiany itp. taka ekipa by jechała 10 osób i byśmy dawali na pełnym gazie co wy na to ??
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
gGreen v1.3 // Theme created by
Sopel
&
Programosy
Regulamin