Autor |
Wiadomość |
Riley
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stare Tarnowice
|
Wysłany: Wto 21:26, 15 Kwi 2008 Temat postu: Siodełkowe problemy |
|
|
ZIMNY napisał: | A sprawa siodełek jest dość ciekawym tematem, myślę że warto rozwinąć, jakie siodełko, czy z dziura czy może inny profil... mnie to nurtuje... Kto ma wiedzę niech sie wypowiada ;P |
Ja z własnego doświadczenia wiem, że wkładki żelowe są do kitu. Siodełko ma być pokryte naturalna skórą, nie może mieć szwów w miejscach gdzie ocieramy pachwinami, ma być twarde i sprężyste. A miękkość pozostawmy pampersom w naszych getrach
Ostatnio zmieniony przez Riley dnia Nie 14:29, 20 Kwi 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Glonojad
Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: TG
|
Wysłany: Wto 21:47, 15 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Krótko i na temat: siodełko powinno być wygodne - SelleRoyal albo SelleItalia. A jak będzie niewygodne to będziemy jeździć z miną tej emot ikonki
|
|
Powrót do góry |
|
|
VIOLA
Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ptakowice
|
Wysłany: Śro 7:17, 16 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
nie wiem jak faceci..ale dla mnie to siodełko takie calkiem skorupiaste być nie może..miałam KBIX Ultraform Pro Race.. twarde było ze szok! po 30 km tyłek zaczynało się czuć .. a 50 km to już zaczynał porządnie boleć...nie chce myśleć co by było przy takim wypadzie na Anke:)
Teraz mam jakieś IKE Race chyba ... co prawda dalej nie jest to siodełko typowo damskie...z dziura w środku... ale jest szersze...i bardziej miękkie( nie żelowe)... jeżdżę na nim dużo.. i jest ok. więc mogę polecić .. a drogie nie było
|
|
Powrót do góry |
|
|
MPM
Dołączył: 21 Mar 2008
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Strzybnica
|
Wysłany: Śro 18:36, 16 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ja myślę, że jak ktos ma tyłek w kształcie wystającej płetwy jak dornif, to kupuje sobie siodełko z dziura. Tak serio to po prostu nie uciska zył. Ja mam jakieś OEMowskie dodawane do authora kinetica i po Ance mój tyłek całyu czas był usmiechnięty. Nie wiem co jest w nim takiego wygodnego. moży jest odpowiednio wyprofilowane. Ma wgłębienie zamiast dziury.
|
|
Powrót do góry |
|
|
davep
Dołączył: 21 Mar 2008
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ptakowice
|
Wysłany: Śro 19:44, 16 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ja podobnie ja Viola posadzam tyłek na siodle z dziurą...IKE Race...to takie komponenty które dawała Merida do swoich bike'ów...jest twarde ale mocno wyprofilowane i dokładnie w miejscu KROCZA ładnie się ugina nie blokując przepływu krwi....
...a tak przy okazji ostatnio wyczytałem coś takiego:
"BADANIA NAUKOWE - PATOFIZJOLOGIA
W latach 1999-2004 pojawiło się 21 publikacji z różnych dziedzin medycyny badających związek jazdy rowerem z zaburzeniami erekcji. Ustalono że jazda rowerem w wymiarze większym niż 3 godziny tygodniowo drastycznie zwiększa ryzyko zaburzeń erekcji. Stopień narażenia kolarzy na d otknięcie tą przypadłością osiąga ponad 4% co w stosunku do grupy kontrolnej (pływacy -2% i biegacze-1,1%) stanowi wyrażny przyrost. Kolarze powinni zatem podjąć środki zapobiegawcze, aby zminimalizować ryzyko zachorowania: zmienić siodełko na pieczołowicie dobrany, wygodny model, przyjąć możliwie najbardziej wyprostowaną pozycję podczas jazdy, wybraż siodełko z wypełnieniem żelowym lub powietrznym lub spróbować zmienić kąt nachylenia siodła. Dobrze jest co jakiś czas wstać z siodełka aby przywrócić pełne krążenie krwi. Konkludując, zaburzenia erekcji mają scisły związek z uciskiem krocza przez przednią część siodełka. Aby uniknąć problemów, wybieraj siodełka, które Cie nie uciskają"
Z oferty katalogowej BIKEMAN 08....siodełka allay.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dornif
Administrator
Dołączył: 21 Mar 2008
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Repty
|
Wysłany: Śro 21:44, 16 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Już widzę zawodnika na trasie TdF z dużym, wygodnym żelowym siodłem i możliwie wyprostowaną pozycją
Co do mojego selle, z którego śmieje się Maciek - jest to Max Flite Gel Flow - najcięższe selle italia na rynku Waży koło 310gram, ale jest zawieszone nie bezpośrednio na prętach, tylko z tyłu na takim elastomerze, który "przypomina" amortyzację z takich starych siodeł ze sprężynami. Jest duże, ma żel i jest wygodne jak cholera. 160km bez żadnego bólu, więcej na razie na nim nie zaliczyłem.
Co zaś się tyczy różnic między dziurą a wgłębieniem w okolicach krocza: jak się ma pampersa, to chyba nie ma różnicy. Natomiast nawet wygodnym siodłem da się spowodować ucisk w tym miejscu - tym się nie da, bo tam nic nie ma. Czy to na pewno jest lepsze? Nie wiem. Dla mnie się sprawdza. Jeździłem wcześniej tydzień na pożyczonym selle italia flite genuine gel, prawie ten sam model, tylko inny kolor i bez dziury. I było dużo gorzej. Ale może to przez kolor
Ostatnio zmieniony przez Dornif dnia Śro 21:45, 16 Kwi 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
davep
Dołączył: 21 Mar 2008
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ptakowice
|
Wysłany: Czw 17:24, 17 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Kolarze na TDF prawie wcale nie siedzą na siodełkach i znaczną część swojego ciężaru przekazują na pedały i kierownicę która zawsze jest niżej niż siodełko...ale faktycznie jakby kiedyś L. Amstrong jeżdżił maksymalnie wyprostowany byłoby bynajmniej śmiesznie poza tym siodło duże wcale nie jest wygodniejsze jakby się mogło wydawać...ciśnie w dolną część ud w mojej opinii...a ja nie twierdzę że to prawda co PRZEPISAŁEM wyżej. To cytat. BTW: czy powoduje zaburzenia czy nie...KIT Z TYM.. I TAK BEDĘ DALEJ JEŹDZIŁ
Ostatnio zmieniony przez davep dnia Czw 17:27, 17 Kwi 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Riley
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stare Tarnowice
|
Wysłany: Nie 14:36, 20 Kwi 2008 Temat postu: Re: Siodełkowe problemy |
|
|
Riley napisał: | [...]ma być twarde i sprężyste. A miękkość pozostawmy pampersom w naszych getrach |
Dziś ewoluowałem. Siodło nie musi być wcale twarde. Zmieniłem zadnie. To znak, że się rozwijam
Przejechałem 46km na siodełku od Glonojada, model Selle Italia trans am. Cieżkie (powyżej 250g), skórzane, miękkie i dziurawe. I nigdy wcześniej nie jechałem na wygodniejszym siodełku. NEVER.
Tak się zastanawiam czy dla dobra potomstwa nie zrezygnować z odchudzania roweru w tym newralgicznym miejscu
Siodło może troszkę zbyt miękkie ale godne polecenia.
Ostatnio zmieniony przez Riley dnia Nie 14:42, 20 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Glonojad
Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: TG
|
Wysłany: Nie 18:34, 20 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Kurde Rafał! Jak ja pojechałem w piątek na mój tegoroczny debiut rowerowy /~26 km po lesie/ to do dziś mam problemy z usiedzeniem w jednej pozycji dłużej niż 15 minut
Chyba moje przypuszczenia się potwierdzają i wszystko jest kwestją długości i wzniosu mostka, a pośrednio kąta ustawienia siodełka. Musimy to przećwiczyć w terenie za >tydzień.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Riley
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stare Tarnowice
|
Wysłany: Nie 18:53, 20 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Hmmm... a piłowanie guzów kulszowych i gałęzi kości kulszowej aż do trzonu spojenia łonowego nie wchodzi w grę, co? Mnie się jeździło wygodnie... Może powinniśmy pomyśleć o małym biznesiku?
Ostatnio zmieniony przez Riley dnia Nie 18:54, 20 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Glonojad
Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: TG
|
Wysłany: Nie 20:11, 20 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Apropo piłowania to właśnie rano sobie o tym pomyślałem ale co do biznesiq to niechętnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|