|
|
Autor |
Wiadomość |
ZIMNY
Dołączył: 21 Mar 2008
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ptakowice
|
Wysłany: Wto 17:11, 08 Kwi 2008 Temat postu: Oponki, Slicki a może teren kostka? |
|
|
Witam,
Myślę że godnym poruszenia tematem jest kwestia opon, które nie wątpliwie odgrywają znaczącą role w bezpieczeństwie, komforcie a także wydajności naszej jazdy na rowerze. (Maćku zgodzisz sie chyba z tym po ostatniej wycieczce po szosie).
Mnie nurtują dwie kwestie, czy opony zwijane czy z drutem? Jeśli będzie ktoś wstanie przekonać mnie argumentami i faktami do zwijanych oponek w teren to z uwagą przeczytam każdego jego posta..
Druga kwestia to jakie jest Wasze doświadczenie z oponkami?
Czy lepszy komplet z oponą kierunkową i napędową czy może dwie identyczne?
myślę że taki temat na bazie realnych doświadczeń z codzienności też powinien ułatwić późniejsze decyzje...
Pozdro
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Riley
Dołączył: 30 Mar 2008
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Stare Tarnowice
|
Wysłany: Wto 19:54, 08 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Po pierwsze z drutem bo zwijane są drogie i wcale nie są dużo lżejsze. Chyba, że trafisz na jakąś promocję typu druga opona gratis. Przez oponę zwijaną łatwiej przenikają wszelkie rzeczy, których w oponach nie lubimy takie jak: zszywka do zszywacza; kawałek drutu; kolec; cienka, metalowa starannie zaostrzona blacha; szkło; kocie pazurki; i inne
Kupując oponki druciane raczej nie mamy zamiaru ich składać w kostkę tak jak to się robi ze zwijanymi i takie drutówki często posiadają sztywne ścianki chroniące dętkę przed ukąszeniami węża (anti snakebite).
Gdyby oponki zwijane były produkowane z twardej gumy takiej jaka jest wymagana do semislicków to nie dałoby sie jej poskładać w kostkę.
Mogę wymyślić jeszcze wiele innych przykładów, ale nie mam za dużo czasu.
No więc ciąg dalszy:
Po wstępie już widać, iż nie jestem fanem tych zwijanych ALE jeżeli to ma być drugi komplet opon, które bralibyśmy np w góry, albo typowo na zawody, kiedy ich eksploatacja nie będzie aż tak duża, to czemu nie?
Wracając do drutówek bo przecież takie chcemy kupić to:
Wszystko jest zależne od tego gdzie opony będą stosowane.
1. Jeżeli to ma być opona uniwersalna na przejażdżki mieszane między terenem a szosą to polecam semislicki IRC Mythos XC. Jeździłem na nich aż do całkowitego zajechania (druty wyszły na wierzch i przesuwała się sama względm obręczy) przez jakieś 11tys km. Do szybkiej jazdy w zakrętach na luźnym terenie typu żużel to ona się nie nadaje ale idealnego rozwiązania w tej kwestii nie ma.
2. Jeżeli ma być to oponka w teren, ale o dość niskim oporze toczenia na szosie to jeździłem swego czasu na Ritchey Z-max, która była uniwersalna (na tył zakładamy w drugą stronę), oraz istnieje jeszcze Ritchey Speed Max z podziałem na przednią i tylną. Oponki odkupiłem używane od samego Wojciecha, rewelacyjnie zachowują się w terenie typu Repty, Segiet, Żabie Doły. Mają niski profil, same się toczą, ale szybko ścierają się na asfalcie. Normalnie aż szkoda było z lasu wyjeżdżać.
3. Istnieją rónież opony do typowej terenowej jazdy, z którymi mam niewielkie doświadczenie. Posiadam jedną starą oponę na tył Tioga Factory XC 1.95R, którą spokojnie można by nazwać 2.1. Opory na szosie duże ale za to w terenie oponka wynagradza wszystko bardzo dobrym tłumieniem drgań no i przyczepnością.
Gdybym teraz miał kupić opony typowo w teren to wybrałbym Panaracer Fire XC 1,8".
Poruszymy teraz kwestię czy uniwersalne czy może przód i tył osobno.
Szczerze? Nie wiem Generalnie opony stworzonej na tył nie powinniśmy zakładać na przód, ani odwrotnie. Osobiście lepiej dotychczas jeździło mi się na oponach uniwersalnych (tył zakładamy odwrotnie). Może dlatego, że zawsze wtedy miałem dwie te same oponki, bo w przypadku tych kierunkowa przednia + tył nigdy nie udało mi się posiadać całego kompletu (seta ) Kiedy jeździłem z przodu na oponie kierunkowej Panaracer Smoke a na tył zakładałem Tiogę (tylną) to nic dobrego z tego nie wychodziło. Rower podsterowny, bałem się skręcać, no w terenie lipa.
Tak więc jeżeli chcesz kupić dwie opony w tym samym czasie to spokojnie możesz się pokusić na przód + tył (oczywiście z tego samego kompletu), a jeśli chcesz kupić jedną a za jakiś czas drugą to wybrałbym uniwersalne.
Ostatnio zmieniony przez Riley dnia Nie 16:12, 13 Kwi 2008, w całości zmieniany 7 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
VIOLA
Dołączył: 23 Mar 2008
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ptakowice
|
Wysłany: Śro 5:55, 09 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
hmm...a co do kierunkowych i uniwersalnych..to chyba kierunkowe...
lepiej sie podłoża trzymaja... lepsza zwrotność... bieżnik do tego dostosowany... więc druciane kierunkowe chyba:)
|
|
Powrót do góry |
|
|
davep
Dołączył: 21 Mar 2008
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ptakowice
|
Wysłany: Śro 19:20, 09 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
O oponach najlepiej wiedzą Ci którzy mieli już ich kilkanaście w użyciu...bo przekonałem się że opisy producentów nie zawsze są trafne!!!
Z własnych doświadczeń (choć niezbyt wielkich) nie polecam opon typu ULTRALEKKIE do codziennej jazdy..wiem że nie są do tego projektowane ale totalnie się nie nadają nawet na przejżdżkę!!! Byłem w posiadaniu Maxxis FlyWeight 330 gr. i co jazda 2 kapcie!!! HORROR!!! Może na wyścigach XC się sprawdzają ale napewno nie do jazdy po placu:P Trzymanie na szutrze też bida!!! Teraz męczę opony TIOGA FACTORY XC 1.95...i wg mnie są świetne. Tył trzyma dobrze..przód genialnie. Są to opony o innych bieżnikach w wersji przód i tył...dlatego polecam takie rozwiązanie...opony uniwersalne dla mnie to zawsze kompromis między tym co najlepsze w oponie kostruowanej na przód i na tył--> nie można mieć obu naraz. Duże klocki i w miare "rozsądne" opory...waga 560 g też niczego sobie. Mimo że jest to 1.95 to jej szer to 55 mm więc raczej podchodzi pod szersze gumy.
ps. Macie jakieś zdanie o oponach Michelina?? takich z przedziłu cen 50-100 zł/szt..
ps2. Może Ktoś się podzielić wrażeniami z jazdy na Schwalbe Racing Ralph 2.1??? Podobno świetna opona na suche trudne maratony...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bączek
Dołączył: 21 Mar 2008
Posty: 41
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: TG
|
Wysłany: Śro 21:23, 09 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Też mam takie Tiogi ale nie używam ich na codzień bo jak dla mnie mają za duże opory toczenia. Przez poprzednie wakacje zaraz po ich kupnie jeździłem tylko na nich i wiem że musiałem dać z siebie wiele więcej niż inni na semi-slickach lub na uniwersalnych, fakt w błocie trzymają genialnie, jednak na asfalcie(nawet krótkim odcinku) traci sie bardzo dużo. Tiogi wybrałbym na maraton mokry, na suchy stawiam jednak na uniwersalne gumy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dornif
Administrator
Dołączył: 21 Mar 2008
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Repty
|
Wysłany: Śro 23:50, 09 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
To ja spróbuję przekonać do zwijanych.
Jeśli jedziesz na pare dni, w nieznane warunki pogodowe. Jeśli chcesz dojechać np w góry szosą, a tam śmigać w terenie. Jeśli startujesz w wyścigach/maratonach i zależy ci na masie. Opony zwijane nadadzą się idealnie na każdy z powyższych przypadków.
Ja obecnie mam w teren michelin xcr a/t. Kevlar, lekkie, agresywne, miękkie. Nie wszystkie cechy pozytywne, ale każda opona to jakiś kompromis. Ta jest miękka więc - jest lekka, fenomenalnie trzyma w zakrętach, zupełnie nie tańczy na piasku - super uczucie (tam gdzie zawsze chwytałem mocniej kierownice spodziewałem się rzucania na boki albo gleby - tu nic, jedzie jak czołg). 550g/szt, co na kostkową oponę W TEREN jest dobrym wynikiem.
Minusy: podobno szybko się ściera (nie wiem, ma ca. 800km), opory na szosie... są. Nie jest to opona traktorowa i jedzie się jak na uniwersalnej - opór jest ale nie zabija Za to wydaje fajny dźwięk
Ogólnie - jak narazie jestem zadowolony.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Glonojad
Dołączył: 31 Mar 2008
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: TG
|
Wysłany: Czw 17:32, 10 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Ja powiem tak: kiedyś kupiłem sobie na zimę continentala i na wiosnę już miałem 2 takie rozmiar 2,3", modelu sobie teraz nie przypomnę. Są dość miękkie, drutowe; świetnie trzymają na szutrze, zaschniętym błocie, mokrym błocie, śniegu i ... asfalcie Trzymanie na zakręcie to poezja; na przód jest taka sama jak tylna, tyle ze zakłada sie ja w innym kierunku /na pewno sie domyślacie co mam na myśli /. Jestem z nich b. zadowolony. Do minusów należą:
-duże opory toczenia (to tez z racji swojej szerokości)
-na asfalcie szybko sie ściera
A co do opon, "które można złożyć w kostkę" czyli tz. kewlarowych to są drogie i to ich podstawowy minus jak dla mnie, a plusem jest to, ze można spakować do plecaka i jechać w nieznane
|
|
Powrót do góry |
|
|
beefy
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Nakło Śląskie
|
Wysłany: Sob 23:38, 12 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
mam kende karme fajna bo tania ale źle mi się na niej jeździ i nie polecam jej bo ma słabą przyczepność ale muszę jej przyznać tyle co zemną przejechała to żadna tyle nie wytrzymała ze mną
|
|
Powrót do góry |
|
|
BRATek
Dołączył: 01 Kwi 2008
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Połomia
|
Wysłany: Nie 8:50, 13 Kwi 2008 Temat postu: |
|
|
Hm, tak więc - aktualnie w sztywniaku pod sakwy użytkuje Maxxisa Wormdrive 1,95", drut, pół-slick i generalnie nie polecam.
Musze to wymienić w najbliższym czasie. Ostatnią trase jaką zaliczą to ta do Wiednia i Budapesztu za parenaście dni, po czym je wyrzuce.
Jeżeli chodzi o suchą jazdę po asfalcie i bardzo suche szutry to idzie fajnie, w zakrętach dobrze trzymają dość sporych rozmiarów ( jak na semislick ) klocki boczne. Niestety duże problemy zaczynają się jak tylko spadnie trochę deszczu, lekkie błota, grząska ziemia. W takich warunkach trzeba jechać bardzo ostrożnie. Guma - ściera się BARDZO szybko. 2 sezony to absolutny max co te opony wytrzymają.
W swojej maszynce do enduro natomiast uzywam Hutchinsonów, model Bulldog, 2,10" , drut. I tutaj jestem raczej zadowolony. Główna, ogromna zaleta to wytrzymała mieszanka gumy, po 2 sezonach ostrego katowania zużycie opony jest niewielkie, Dornif świadkiem bo wczoraj patrzał na klocki.
Fenomenalnie trzyma na zakrętach podczas kamienistych czy szutrowych zjazdów. Trochę gorzej na lekkim błocie, ale mało wyczuwalnie. Niestety dosyć mocno ślizga się na stromych podjazdach, gdy trzeba stać a nie siedzieć. Minusem są też niestety spore opory na asfalcie, ale to raczej urok wszystkich opon terenowych.
Generalnie jeżeli ktoś szuka tanich, wtrzymałych opon 2,10, na kilka sezonów i nie zamierza trenować uphillu to polecam.
Będę je wymieniał, ale zasadzie tylko dlatego, że chce szersze gumy - 2,30".
|
|
Powrót do góry |
|
|
ZIMNY
Dołączył: 21 Mar 2008
Posty: 93
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ptakowice
|
Wysłany: Nie 15:47, 13 Kwi 2008 Temat postu: Oponki, Slicki a może teren kostka? |
|
|
Witam,
No to chyba nie trudno się domyśleć że w zależności od mieszanki są bardziej ścierane w danym terenie, zazwyczaj na kamieniach czy asfalcie wychodzi to najszybciej. Ja zauważyłem że te oponki co sie szybciej ścierają to mają lepszą przyczepność na wyżej wymienionych nawierzchniach. Dlatego jak chce się mieć oponkę lekką, i przyczepną to trzeba wydać....
No jeśli każdy mówi co ma to ja mogę z czystym sumieniem polecić Panarcer Fire XC PRO, 2.1, które użytkuję od jakiś 1 tys. km w terenie.
Spisują sie genialnie na szutrach, miękkiej ziemi, piachu, mają małe opory toczenia, (nie nadają sie na głębokie błoto PS: tylko które są dobre?), ścierają się ani nie szybko ani nie wolno, nazwałbym normalnie, może dlatego że je szanuję.
Pozdro
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gGreen v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|